"Everyrhing Changes" - Opowiadania o Take That - Rozdział 1

by 09:45 7 komentarze
Myślałam, że się przesłyszałam. To było zbyt piękne, by mogło być prawdziwe... 
- Tak, tak! - Krzyczałam do słuchawki nie ukrywając szczęścia. - Och, dziękuję Ci wujku!
- Nie ma sprawy.
Wtedy do pokoju weszła mama.
- Ale chyba jest jeden problem...- Odparłam niepewnie. 
- Jaki? - Spytał Adam.
- Mama.
Stała w drzwiach i wpatrywała się we mnie. Nagle podeszła i powiedziała:
- Daj mi słuchawkę i wyjdź. 
Cóż, zrobiłam to co kazała. Było pewne, że nici z wakacji tym bardziej, że nie przepada za wujkiem Adamem i nie lubi jak wyjeżdżam gdzieś na dłużej. Gadała tak jeszcze z dziesięć minut, a gdy wyszła miała poważną minę. Nie odzywałam się, ona też nie. Po kilku sekundach na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
- No jedź, jedź kochanie. Miej chociaż raz wakacje. - Powiedziała. 
Po raz kolejny myślałam, że się przesłyszałam. Rzuciłam się jej na szyję jak nigdy. Przez chwilę miałam wyrzuty sumienia, że zostawię tak mamę samą, ale chyba sobie poradzi. Zresztą jest moja siostra. Mam teraz okazję, żeby trochę odpocząć i nie zamierzam jej przepuścić. Londyn... czerwone budki telefoniczne, piętrowe autobusy, Big Ben, Tamiza... Take That! Podziękowałam mamie i pobiegłam do telefonu, żeby wszystko ustalić. Szybko poszło. Jedynym minusem tej wyprawy było to, że... mam 24 godziny na spakowanie się! Od razu po rozłączeniu się pobiegłam po walizkę. Zaczęło się przerzucanie, odkładanie, układanie, upychanie, gniecenie, szukanie...

Zasnęłam z myślą o cudownym uśmiechu Marka, nieziemskim głosie Gary'ego, zniewalającym ciele Howarda, swobodnych ruchach Jasona w tańcu, pomysłowości Robbie'ego i Londyńskim zachodzie słońca, takim jak w filmach.Wszystko już miałam poukładane w głowie. Wiedziałam co chcę zobaczyć, gdzie spędzać wolne chwile i czego spróbować, żeby potem nie żałować, że o czymś zapomniałam. Cały czas miałam nadzieję, że spotkam cudownych chłopaków z Take That. To jest moje marzenie odkąd ich poznałam. Oczywiście nie możliwe, ale... Albo jeden koncert. Taki jeden, mały, malutki. Zobaczyć ich na żywo to byłoby nieziemskie przeżycie! 

Wstałam o dziewiątej, umyłam się, ubrałam i pomaszerowałam do kuchni. Tata jadł śniadanie trzeźwy. Bardzo mi ulżyło. Żadnego głupiego "Dzień dobry"! Zero, nic, cisza. Usiadłam więc, wzięłam jedną kanapkę nalałam sobie herbaty i spojrzałam na zegarek. 
- "Za chwilę przyjedzie wujek" - pomyślałam.  
W tej ciszy skończyłam śniadanie i poszłam po moje rzeczy, bo co? Nikt się nawet słowem nie odezwał. Dlaczego to wszystko się tak pieprzy? 
- Hej wszystkim! - Nagle wpadł wujek Adam i radośnie krzyknął. Wszyscy się obudzili, zaczęli witać. Mogłoby być tak zawsze. - Gotowa? - Spojrzał na mnie.
- Jak zawsze! - Uśmiechnęłam się szeroko. Nie wierzyłam, że to się tak szybko dzieje. Telefon wujka, propozycja, chwila grozy, pakowanie się i WYJAZD. 


 ~


Tak trochę krócej. Zawsze z pierwszym rozdziałami jest trudniej, ale już niedługo wszystko się rozkręci. 
A ja? Co mogę powiedzieć Wam ja? Niby postanowiłam sobie, ze nie będę tu już więcej wrzucać postów z 'mojego życia', ale tym nie mogę się Wam nie pochwalić. Zresztą pisałam tu przecież jak ja bardzo chce na koncert Iron Maiden. Lol. Nie wierze (i nie wiem czy Wy uwierzycie), ale jadę kurwa! Bilety mam, miejsce raczej w dobrym miejscu (XD). Nic tylko czekać. 

A poza tym to zobaczcie jak równiutko i elegancko 2400 wejść nabiliście:


7 komentarzy:

  1. Zasnęłam z myślą o cudownym uśmiechu Marka, nieziemskim głosie Gary'ego, zniewalającym ciele Howarda, swobodnych ruchach Jasona w tańcu, pomysłowości Robbie'ego i Londyńskim zachodzie słońca, takim jak w filmach. - a żeś się rozmarzyła xD

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm.. widzę troche sie pozmieniało od ostatniego mojego wejścia :) muszę zacząć czytać od początku twoje opowiadanie bo nie wiem o co chodzi. i wiesz.. ja to lubiłam jak pisałaś o swoim życiu :) było ciekawie. pozatym gratuluje biletów :)


    http://hybrid-genesis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super!
    Podoba mi się strasznie. :3

    OdpowiedzUsuń
  4. wow Kaśka! gratuluję zdobycia biletów! Miłej zabawy na koncercie życzę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesli chodzi o Iron Maiden to gratulacje. To napewno wielki przezycie. Czekamy na kolejna czesc opowiadania.

    OdpowiedzUsuń

Źródła zdjęć